wedrowki.radom.pl

Kapliczki i krzyże Zapilicza 32 km

Data: 25.03.2015 r.

Białobrzegi – Brzeska Wola – Bobrek – Bobrek Kolonia – Stromiec – Stromiecka Wola – Okrąglik – Szczyty – Brzeźce – Białobrzegi

     Początek wiosny to doskonała okazja aby wybrać się na rowerową przejażdżkę. Przyznam Wam się szczerze, że nie mogłem doczekać się tego momentu przez całą zimę. Często spoglądałem na swój rower i zastanawiałem się kiedy będę mógł znowu wyruszyć na szlak przygody. Dziś pogoda była doskonała jak na marcowe popołudnie. W cieniu temperatura powietrza osiągnęła ok. 18 stopni Celsjusza. Wiał lekki wiatr i świeciło coraz mocniejsze słońce. Przygotowania do tego wielkiego dnia były czystą przyjemnością. Zakupy rowerowych gadżetów, czyszczenie roweru i sprawdzanie powietrza w oponach to tylko nieliczne czynności, które zapewne każdy rowerzysta po zimie chętnie robi. Ja należę do tej grupy tzw. sezonowców, którzy na wiosnę z uśmiechem na twarzy wypełniają podmiejskie okolice na swoich jednośladach.

Dzisiejszy rekonesans po okolicy na dość krótkim dystansie miał obudzić zaspane mięśnie, które w trakcie chłodniejszych dni były wykorzystywane sporadycznie do biegania na nartach, lub jak zniknął śnieg do tradycyjnego biegania. Trasę wycieczki wybrałem z lokalnego przewodnika pt. „Powiat białobrzeski. Przewodnik turystyczny” autorstwa Adama Bolka (wycieczka nr 6 s. 163 wyd. II z 2014r.). Trasę na końcu wydłużyłem o kilka kilometrów w kierunku Brzeźec, żeby nie jechać drogą krajową nr 48.

Wyjechałem z domu po godzinie czternastej. Jest to chyba najcieplejszy moment dnia. Ruch uliczny był jeszcze znikomy przed popołudniowym szczytem komunikacyjnym. Dość szybko wydostałem się z miasta jadąc w kierunku południowo-wschodnim. Po drodze zatrzymywałem się co pewien czas aby uwiecznić mijane krajobrazy. Choć wiosna nie zadomowiła się jeszcze na dobre to czuć było w coraz cieplejszym powietrzu już jej powiew. Wydostając się z niewielkiego miasta jakim są Białobrzegi można dostrzec piękno otaczającej nas przyrody. Choć wszystkie dzisiejsze kilometry trasy pokonałem już w różnych okolicznościach w przeszłości to za każdym razem mam miłe wrażenie, że widzę coś nowego po drodze. Tak było też tym razem.

Jechałem przez piękne lasy w kierunku Brzeskiej Woli, po drodze obejrzałem już kilka kapliczek. Wiosenne powietrze niesamowicie pachniało lasem i łąkami. Pomimo, że nie jest jeszcze tak zielono jak pewnie zrobi się za kilka tygodni to już wszystkimi zmysłami można wyczuć zmiany jakie już niebawem zajdą w otaczającej nas przyrodzie. Śpiew ptaków miło towarzyszył mi przez cały czas gdy podziwiałem widoki. Mijałem domostwa i gospodarstwa rolne. Utkwiło mi w pamięci, że bardzo duża liczba osób myła okna przed Świętami Wielkanocnymi. Po pewnym czasie dotarłem do Bobrku, gdzie skręciłem w lewo jadąc w stronę Stromca. Po drodze w Pirogu jeszcze zatrzymałem się aby sfotografować kolejną przydrożną kapliczkę.

W Stromcu tradycyjnie zatrzymałem się przy przepięknej kapliczce Św. Nepomucena stojącej przy dopływie do rzeki Dygi. Odwiedziłem plac przykościelny miejscowej parafii i obejrzałem Dąb Wolności posadzony w hołdzie dla płk. Ryszarda Kuklińskiego. Następnie dalej pojechałem przez Stromiecką Wolę ku nowym rowerowym przygodom. Po paru minutach dotarłem do Okrąglika, gdzie udało mi się obejrzeć zabytkową kapliczkę umiejscowioną przy rozstaju dróg. Wcześniej zastanawiałem się, czy na początku sezonu spotka mnie obszczekanie przez psa. Okazało się, że we wsi Okrąglik znalazłem odpowiedź na moje wcześniejsze pytanie. Przejeżdżając przy pewnej zagrodzie, gdzie oczywiście była otwarta furtka miałem okazję doznać tej wątpliwej przyjemności bez której żaden rowerowy wyjazd nie może się odbyć. Podskoczyła mi adrenalina, gdy wyskoczył z jazgotem mały pies agresywnie szczekając w moim kierunku. Zszedłem z roweru i zasłaniając się rowerem przemieściłem się dalej bacząc przy tym, żeby pies nie zechciał jednak mnie zaatakować. Po takim moim manewrze, większość psów nie jest już tak odważna i nie goni mnie. Okazało się, że w tej wsi było jeszcze co najmniej trzy psy poza zagrodami ale jakoś im się już nie chciało mnie atakować. Będę pamiętał na przyszłość, żeby może Okrąglik omijać nieco bokiem, chodź to bardzo urokliwa wieś położona nieopodal lasów.

Za Okrąglikiem wjechałem po raz pierwszy w szutrowo – piaszczystą drogę. Przypomniałem sobie jaka to frajda zjechać wreszcie z asfaltu i jechać bezkresną gruntówką, która zaprowadziła mnie do kolejnej wsi Szczyty. Tu po drodze mijałem spacerowiczów, którzy przed wieczorem wybrali się na świeże powietrze. Gdy dojechałem do skrzyżowania z drogą krajową nr 48 podjąłem decyzję aby wracać przez Brzeźce trochę okrężną drogą. Słońce pomału zaczynało zbliżać się coraz bardziej do widnokręgu ale miałem jeszcze spory zapas czasowy. Pokręciłem się po tej ciekawej wsi w której jest bardzo dużo domków letniskowych ale i zabudowy całorocznej. Tabliczki reklamujące sprzedaż działek pozwalają domyślać się, że ta atrakcyjna okolica w sąsiedztwie rzeki Pilicy rozwija się w bardzo szybkim tempie.

Ostatnim miejscem przy którym się zatrzymałem był Ośrodek Konferencyjno-Pobytowy EMAUS w Turnie. To niezwykłe miejsce wpisuję się bardzo dobrze w okoliczne lasy. Ośrodek położony jest nad brzegiem rzeki Pilicy i stanowi ciekawy punkt w którym każdy wędrowiec może na chwilę się zatrzymać i pooglądać tablice poświęcone dla Św. Jana Pawła II. Miałem już odjeżdżać, gdy podszedł do mnie uroczy kotek, który dał się pogłaskać a nawet nie miał nic przeciwko krótkiej sesji zdjęciowej w ciągłym ruchu wokół moich nóg. Z Turna dość szybko dojechałem do celu mojej podróży.

Był to niesamowity wyjazd w najbliższej okolicy miejsca zamieszkania. Trasy tak jak już pisałem zjeżdżone przeze mnie wcześniej a pomimo to zobaczyłem kilka miejsc i szczegółów wartych zapamiętania. Takim miejscem niewątpliwie był meander Pilicy który widziałem przy Ośrodku Emaus. Wiele razy przejeżdżałem obok ośrodka a nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby zajrzeć za budynek i zobaczyć urokliwą panoramę na rzekę. Teraz jeszcze bardziej nie mogę doczekać się kolejnych może już troszkę dłuższych wypraw.