wedrowki.radom.pl

Radom

          Zagubić się i odnaleźć.. szukać właściwej drogi i z niej schodzić. Tak można by w jednym zdaniu opisać spacer po mieście, którym jest Radom. Osoba która nigdy nie przechadzała się po ulicach Radomia bez celu nie zrozumie sensu napisanych przeze mnie słów. Odkryć Radom to nie to samo co przejść się ulica Floriańską w Krakowie, czy po Krupówkach w Zakopanem. Przemierzając takie ulice jak Żeromskiego, Piłsudskiego, Moniuszki – albo zupełnie mniej znane jak Żytnia, Brudna, Grodzka, czy Szpitalna można się zagubić a później dopiero odnaleźć. Aby tego doświadczyć trzeba na chwilę zapomnieć o problemach codziennego dnia, nie myśleć o polityce i problemach miasta. Wystarczy na chwilę zamknąć oczy i przenieść się w zamierzchłe czasy wyobrażając sobie Radom w czasie gdy jego urok nie ustępował od innych ówczesnych miast. Oczom wędrowca ukażą się w tedy wybrukowane uliczki bez samochodów i spalin. Będą one przepełnione przechodniami pędzącymi niegdyś jak dzisiaj w swoim tylko jedynie znanym kierunku. Mimo podobnego ulicznego zgiełku, gdzie w stronę Rynku i jego przedmieść nadciągają tłumy przechodniów zauważymy pewna zmianę – będzie ona dotyczyła nie tylko wyglądu otaczającego nas zewsząd ulicznego rytmu życia, nie będzie to też urok pięknych kamienic i wszelkiego rodzaju dobrodziejstw. Będzie to widok bardzo zaskakujący, wręcz nietypowy dla innych miast nam wcześniej poznanych. Im dłużej będziemy tak podążać bez celu po ulicach naszego miasta tym bardziej będziemy w stanie uwierzyć jak bardzo się ono zmienia w naszych oczach. W pewnym momencie naszej wędrówki uświadomimy sobie, że dotarliśmy do końca drogi i rogatek miasta, ale od nas będzie zależało czy byliśmy na tyle wrażliwi aby dostrzec niepowtarzalny urok mimowolnie poznawanego każdego dnia przez nas miasta.

foto: Karol